Zdjęcie książki 4-godzinny tydzień pracy- Tim Ferris - zdjęcie okładki

4-godzinny tydzień pracy – Timothy Ferriss

Dlaczego ludzie nie pracują 4 godziny tygodniowo? Odpowiedź jest prosta – nie stosują zasad, które Opisuje Tim Ferriss w swojej książce i popełniają liczne błędy. Dziś przedstawiam 9 z nich.

Ta książka jest przede wszystkim dla:

  • przedsiębiorców
  • etatowców planujących start swojego biznesu
  • osób zmęczonych obowiązkami
  • osób, które chcą realizować swoje marzenia wcześniej, niż na emeryturze

Przesłuchaj do samego końca, bo dzięki wydawnictwu MT Biznes mam dla Ciebie niespodziankę 🙂

Szczegóły w nagraniu!
Listen to „KKU#28 – 4-godzinny tydzień pracy – Tim Ferriss” on Spreaker.

Chcesz przeczytać całość?

 Kliknij tutaj i przeczytaj tą książkę! >>> 

Ocenisz ten podcast?

Jeśli korzystasz z aplikacji Podcasty:

  • Wyszukaj podcast „Książki Które Uczą” w aplikacji
  • W sekcji „Programy” kliknij „Książki Które Uczą”
  • Przejdź do zakładki „Oceny i recenzje”
  • Kliknij w link „Napisz recenzję”

Jeśli korzystasz ze Stitchera:

  • Wejdź na stronę kku/stitcher
  • Przewiń stronę w dół, aż zobaczysz okno „Show Ratings and Reviews”
  • Kliknij „Write a review”

Bierzesz udział w konkursie? Zostaw komentarz z odpowiedzią poniżej 🙂

27 thoughts to “4-godzinny tydzień pracy – Timothy Ferriss”

  1. Jak najlepsza komunikatywność. Jest to podstawowa i najważniejsza umiejętność w dzisiejszych czasach, która ma niewyobrażalny wpływ na nasze życie. Jest ceniona w relacjach damsko-męskich, w pracy i sytuacjach codziennych, gdzie odpowiednie przekazanie informacji zaoszczędzi nam niepotrzebnych zgrzytów i nieporozumień. Ponadto poznając nowe osoby, często dowiadujemy się ciekawych rzeczy, co wpływa na nasz rozwój. Jak ta książka jest w stanie w tym pomóc to jestem jak najbardziej za żeby ją mieć

  2. Chcialbym zostac mistrzem właściwego balansu – między pracą, życiem rodzinnym, pasją. Mieć z każdej części mojego życia FUN !

  3. Cześć Kamilu,

    Dziękuję Ci, że przypomniałeś mi o książce Timothy Ferriss’a „4-godzinny tydzień pracy”. Minęło trochę czasu od kiedy ją czytałem i powiem Ci, że interpretacja tej samej książki w perspektywie czasu i doświadczeń jest niesamowita. Otworzyło mi, po raz kolejny, oczy na rzeczy, które dzieją się właśnie teraz w tym co robię ja, co robią moi współpracownicy!

    Z opisanych przez Tim’a przykładach zdecydowanie wybrałeś to co najważniejsze i mogą one przynieść natychmiastowy efekt (zasada Pareto 😀 )

    Co do Twojego pytania na tematy najnowszego wydania książki Ferriss’a, jestem przedsiębiorcą od 3 lat (dopiero początek) dlatego tak ważne jest dla mnie gotowanie… żartuję 😀 Każdy kto prowadzi swoją firmę wie, że na początku trzeba być wszechstronnym i umieć robić wszystko w firmie. Jest to niesamowicie wyczerpujące, ciągłe uczenie się. Oczywiście odpuszczenie nauki wiąże się nieuchronnie z recesją w biznesie, dlatego nawet jak już będę miał pracowników od wykonywania podstawowych prac to będę musiał się rozwijać w coraz to nowszych aspektach. Myślę Kamilu, że razem z Bartkiem Popielem zgodzicie się z moimi obserwacjami. Przy okazji pozdrowienia dla Bartka, ankieta o Extreme Productivity poszła.

    Dlatego szukam różnych perspektyw i doświadczeń innych ludzi z całego świata, żebym nie musiał uczyć się tego na własnych błędach, tylko skorzystał z ich wiedzy i zrobił dwa albo trzy kroki do przodu! Myślę że przemyślenia na ten temat takiego autorytetu jak Timothy Ferriss na pewno pozwolą mi się szybciej rozwinąć i zyskać szybciej umiejętności, które w danej chwili będą mi najbardziej potrzebne. Bo przecież nie trzeba robić wszystkiego na 100%, 95% w zupełności wystarczy dla przedsiębiorcy, który i tak jest zmuszony do nauki przez całe życie.

    Drugą motywacją do przeczytania tej książki jest moja waga. Szczerze mówiąc jestem gruby  Ale zacząłem regularnie konserwować swoją tężyznę fizyczną, czy też jej brak, na siłowni. I jak się można było spodziewać piorunujących efektów nie widać. Myślę, że nauka gotowania, która to jest opisana w tej książce pomoże mi zacząć gotować dla siebie posiłki, które wzmocnią efekty pracy na siłowni.

    Podsumowując Twoje pytanie, książka to niewątpliwie pozwoli mi:
    – rozwinąć się biznesowo,
    – nauczyć się umiejętności których potrzebuję w danej chwili,
    – schudnąć :).

    Pozdrawiam 4-godzinine,
    Michał Leś.

    1. Cześć Michał!

      Dzięki za wypełnienie ankiety! Własnie zbieramy materiały do nowej wersji kursu i sprawdzam każdą odpowiedź, a tam po prostu informacji na wagę złota 😀

      Ale wracając – podziwiam Twoje podejście i wiedzę, że masz na siebie konkretny plan. Jeszcze kilka lat temu ważyłem 25 kg więcej, więc wiem, przez co przechodzisz. I tym chętniej pomogę!

      Ostatecznie stwierdziłem, że rozdam 2 egzemplarze, więc jest i jeden dla Ciebie. Wyślij mi proszę swój adres na kamil@ksiazkiktoreucza.pl i „4 godziny, by zostać mistrzem” trafi do Twojej skrzynki w przyszłym tygodniu 😉

  4. Hej! Po pierwsze gratuluję podcastu i nagrywania! Tę książkę znam bardzo dobrze. Jest niemalże biblią dla tych, którzy chcą żyć jako „New Rich” 🙂

    A w czym chcę zostać mistrzem? Zmieniam niedługo pracę i branże i właśnie w tej nowej pracy chce zostać mistrzem Customer Success oraz technologii BIM (Building Information Modelling) w budownictwie 🙂
    Chcę zostać mistrzem w tych dziedzinach m.in dlatego, że jako doskonały specjalista będę mógł pracować w dowolnym miejscu na ziemi. Zarówno zdalnie, lub lokalnie w innym kraju. A podróżowanie, możliwość zjeżdżenia świata oraz poznawaniu ludzi i ich kultur sprawia mi ogromną radość i przyjemność. Połączenie przyjemnego z pożytecznym! 😉

    1. Dzięki za miłe słowa!
      Twoje plany przemawiają do mnie jak Martin Luther King do zebranych na jego niezapomnianym przemówieniu 🙂 I trzymam kciuki mocno!

      PS: Jakbyś szukał jakich książek o obsłudze klienta, to daj znać. Kilka mam na poczekaniu 😉

  5. Moja konkursowa odpowiedz:

    Chciałabym zostać mistrzem kaligrafii. Książka pomoże mi stać się efektywniejszą osobą, a zaoszczędzony czas będę mogła poświecić ćwiczeniom z liternictwa. Dzięki temu będę tworzyć coś co jest piękne nie tylko dla siebie, ale również dla innych (etykietki na prezenty, dedykacje w książkach itd.) 🙂 Kaligrafia staje się zapomniana w dobie cyfryzacji, a ja chce o niej przypominać by kształtować charakter oraz cierpliwość 🙂
    Pozdrawiam

    1. Cześć Paulina! Dzięki za komentarz!
      Podziwiam drogę, którą objęłaś 🙂 Kiedyś miałem nawet chęć nauczyć się kaligrafii, jednak Input skierował mnie w inną stronę.
      Czytałaś może książkę Praca Głęboka? Myślę, że to jest pozycja zdecydowanie dla Ciebie w tej chwili 😉

  6. Kamil, bardzo przydatny podcast. Zachęciłeś mnie kiedyś do przeczytania Renesansowej duszy i do tej pory nie udało mi się jej zdobyć:)
    Co do konkursu, to właśnie idę w zupełnie nowym zawodowo kierunku (psychologii), więc chciałabym osiągnąć mistrzostwo w pomaganiu innym. A przy tej okazji też przejść z etatu na własną działalność. Wierzę, że i bez Wujka Dobra Rada Tima poradzę sobie, ale po co wyważać już otwarte drzwi:) Zacznę od 4-godz tygodnia, ale 4 godziny by zostać mistrzem też będzie ciepło przyjęta:)
    Pozdrawiam i powodzenia w dalszym blogowaniu!

  7. Czytałem 4-godzinny tydzień, 4-godzinne ciało i narzędzia tytanów. Aż mi się oczy zaświeciły, że wziąłeś ja na tapet, bo jest w niej tyle mięsa, że wypunktowanie czegokolwiek musiało być niezłym zadaniem! Nie czytałem 4-godzinnego mistrza kuchni, dlatego tu jestem!

    Natomiast musiałem przespać się z pytaniem w czym chciałbym być teraz mistrzem. Obecnie chyba najbardziej chciałbym i szlifuję połączenie umiejętności: tworzenia wideo, tworzenia społeczności i umiejętności przekuwania tego w zyski. Gdyby spojrzeć na to technicznie to tworzenie wideo jest taką umiejętnością, która przydaje mi się w niemal każdym projekcie: przekazywania informacji, promowania produktów, dawania wiedzy czy zachęcania do współpracy.

    Zdecydowanie działa tutaj zasada Pareto – 10, góra 20% wiedzy i umiejętności pozwala stworzyć 90% wszystkich potrzebnych materiałów. Inwestycja kilkudziesięciu godzin nauki w tym temacie przyda się każdemu, kto tworzy coś w internecie i będzie się zwracała wiele lat.

    Przy okazji pochwalę się po stworzony przeze mnie projekt poza obróbką wideo jest też w dużej mierze biznesowo współtworzony przeze mnie. Milma to projekt prawie 50- letniej pani, która postanowiła sporo zmienić w swoim działaniu. Na początku miała tylko prowadzić warsztaty dla dzieci, dzisiaj robi je i dla dużych i dla małych a do tego nagrywa video (https://www.youtube.com/channel/UCuNoeXcMf_-8SXlmIi5R_iA). Jednym z elementów biznesu jest też kanał na Youtube, który ma już ponad 5000 subskrypcji i 550 000 wyświetleń . Jak na skalę i poniesione koszty uznaję to za bardzo dobry wynik. A przy okazji to moje poletko do eksperymentowania. Obecnie kończymy serie świąteczną, czyli 21 video dzień po dniu i może osoby to czytające znajda tam jakiś fajny przepis na proste świąteczne smakołyki.
    Polecam mój komentarz i rekomenduję więcej takich konkursów 

    1. Cześć Wojtku!

      Po pierwsze – gratuluję projektu z Sylwią!
      Widzę idziecie jak burza 😀 Zdecydowanie w przypadku takim, jak i nauki czegokolwiek działa zasada Pareto. Przekucie najważniejszych zagadnień i wiedzy w realne działanie zdecydowanie przekuwa się na zdecydowaną większość rezultatów 🙂

      No i cóż więcej dodam – widzę książka przyda Ci się bardzo, więc jest Twoja 😀
      Podeślij proszę adres na messengerze lub na maila.

  8. Jestem osobą mało zorganizowaną najczęściej swoje sprawy załatwiam spontanicznie i na ostaną chwilę. Jak do tej pory szczęśliwie udaje mi się w ten sposób funkcjonować jednak od ok półtora roku próbuje wyszkolić w sobie nawyki które pomogą zapanować nad zarządzaniem moimi projektami, pomysłami itp.
    Chętnie czytam ciekawe pomysły na ten temat, być może w tej książce znalazłbym coś interesującego. Pozdrawiam

    1. Cześć Marian!
      Jak przejrzałem tą książkę, to porównując ją z Twoimi potrzebami nie jest to pozycja, którą z czystym sercem mogę polecić. Mimo to chętnie polecę Ci coś, to może Ci faktycznie pomóc w ogarnięciu spontaniczności (szczególnie wtedy, kiedy jest niepożądana 😉 ).
      Pytanie: co do tej pory próbowałeś, by zapanować nad swoimi projektami?

  9. Marzy mi się by zostac mistrzem dyscypliny, systematyczności i żelaznej konsekwencji.
    Od razu przychodzi mi do głowy film o karate i cwiczeniach nie tylko ciała, ale też i ducha.

    Dużo rzeczy tworzę ale wiele z nich leży i nie wychodzi na światło dzienne, poprzez min. Brak dyscypliny.

    Podziwiam wszystkich którzy umieja się skocentrowac i skupić i robić swoje. Nie patrzec na boki.

    Ciekawy odcinek!

  10. Cześć
    Jakbym miał wybrać jedną umiejętność, która miałaby być u mnie na poziomie mistrzowskim to zdecydowanie jest to sprzedaż. Dlaczego? Umiejętność ta mimo ciągłych wysiłków wznoszenia jej na wyższy poziom nadal stanowi dla mnie największe wyzwanie.
    Moje przekonanie odnośnie tej umiejętności jest takie, że sprzedaż występuje wszędzie i zawiera wiele elementów, chociażby wspomniana wcześniej komunikacja. Ona odpowiada za to jak radzę sobie na polu biznesowym, ona rzutuje na budowanie związku i relacji, dzięki niej mogę znacznie lepiej wpłynąć na swoich podopiecznych w wydobyciu ich potencjału przy jednoczesnym zachowaniu dobrej atmosfery. I na końcu to sprzedaż jest kluczem do osiągnięcia stylu życia i cieszenia się z możliwości jakie daje świat. Bo sprzedaż to większy stan konta, większy stan konta to pokłosie rozwinięcia biznesu, a całość w kontekście materialnym to możliwości i zapewnienie bezpieczeństwa sobie i rodzinie.

    Tak, dlatego sprzedaż jest tą umiejętnością, którą chciałbym wznieść na wyżyny.

    Przyjemności Kamil!

    1. Cześć Mateusz!
      No, sprzedaż to jest moc 😀 Nawet przekonując dziecko do używania widelca zamiast rąk korzystamy z technik sprzedaży! Plus jest taki, że ten temat jest już obrobiony na każdą stronę i jak Cię znam, to przeczytałeś na ten temat co najmniej 3 książki. Więc pytanie: jak wdrażasz tę wiedzę? 🙂

      1. Wybieram koncepcje, które czuję, że mogą się sprawdzić. Stale testuje, jedne kończą się sukcesem drugie nie. Te, które się sprawdzają stosuje często (w myśl to co się sprawdza to trzeba wykorzystywać). Oczywiście stale pracuje nad sobą (wierzę, że to osobowość i człowiek odgrywa kluczową rolę) techniki są tylko narzędziami. Ja natomiast tylko (albo aż) uczę się jak z nich dobrze korzystać. Zwłaszcza, że to co dla mnie jest trudne wymaga czasu i prób uzyskania zadowalających efektów 🙂

  11. Cześć Kamilu 🙂
    Ciekawy podcast!
    Odpowiedz konkursowa: chciałabym nauczyć się wyrabiać w sobie nawyki! Uważam ze to jedyny sposób dla mnie abym mogła się rozwijać. Próbowałam i groźbą i prośba ale moja systematyczność zawsze wystawiona na próbę – ponosi porażkę. Wiem, ze potrzebuje opanować te jedna umiejetność na początek i potem wszystko będzie łatwiejsze alebo niepotrzebne! Najnowsza książka Tima – wierze ze pomoze mi WRESZCIE osiągnąć kamień milowy w życiu. Próbowałam już wszystkiego … to moja ostatnia nadzieja 🙂

    Pozdrówka słoneczne!

      1. Tak, przesłuchałam te książkę i kilka wskazówek zastosowałam jak np dbałość o ruch, dzięki któremu potem w ciągu dnia jem lepiej i jestem bardziej produktywna ale to wciąż kropla w morzu potrzeb budowania nawyków.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.